piątek, 30 grudnia 2016

Ciemno wszędzie, głucho wszędzie...

        "Dziady" cz. II Adama Mickiewicza - da się z tym coś  zrobić? Czemu nie! Przede wszystkim są idealne do czytania w klasie, więc ucieszyłam uczniów wiadomością, że po raz pierwszy nie muszą czytać lektury - zrobimy to w szkole. Oczywiście czytaliśmy z klimatem i rekwizytami teatralnymi, co bardzo spodobało się drugoklasistom. Weszli do ciemnej sali, a tam świece, pajęczyny, wypchany kruk. "Proszę pani, będziemy wywoływać duchy, czy co?" Oczywiście, że będziemy. Zapraszam na dziady! Podzieliliśmy role i ku zaskoczeniu uczniów każdy coś dostał i musiał czytać. Dodaliśmy płaszcze, peruki, kapelusze, kwiaty, maski, i inne klimatyczne rekwizyty.  Po tej lekcji "Dziady" spodobały się wszystkim.

sobota, 3 grudnia 2016

Morderstwa, zdrady, duchy... ballady!

          Zawsze omawiam więcej ballad, niż nakazuje rozkład i podręcznik. Po pierwsze, żeby uczniowie lepiej utrwalili wiedzę o tym gatunku, po drugie zaś, uważam, że są to zwyczajnie bardzo ciekawe teksty literackie. Nie dosyć, że  fabuła jak z horroru, to jeszcze trzymają w napięciu i dają duże możliwości, jeśli chodzi o dobór metod i narzędzi do ich opracowania. W tym roku zmagaliśmy się z balladami "Świteź, "Rybka", "Świtezianka", "Romantyczność" i "Lilije". Zrobił się z tego właściwie romantyczny cykl. Uczniowie na szczęście dali się ponieść romantycznemu nastrojowi i błądzili ze mną po dnach i brzegach jezior, leśnych drogach i innych ostępach.