niedziela, 2 lutego 2020

Cicha lekcja

      Ten eksperyment wzbudził wśród moich uczniów wiele emocji. Pozytywnych i negatywnych. Cicha lekcja - jedni byli wniebowzięci, inni męczyli się okrutnie. Zasada jest prosta - w trakcie cichej lekcji NIKT nic nie mówi. Ani uczniowie, ani nauczyciel. Warto ja przeprowadzić co jakiś czas w ramach odskoczni od tradycyjnych zajęć i poznawania swoich uczniów. Miło zobaczyć ich w odmiennej sytuacji. Co ważne uczniowie bardzo łatwo wchodzą w konwencję i starają się przestrzegać umowy - porozumiewamy się pisząc pytania i informacje na kartkach.

       Jak przeprowadzić taką lekcję? Trzeba przygotować prezentację, dbając o to, by była czytelna, jasna, pełna wskazówek. Klasę musimy przetrzymać pod klasą na początku i wyjaśnić, że odkąd przekroczą próg sali, nie wolno im wydać żadnego dźwięku. Ważne jest to, by podkreślić, iż nauczyciel również nie wypowie w czasie lekcji ani słowa. I konsekwentnie się tego trzymać.
        Zapisywałam szczegółowe wskazówki na tablicy, natomiast uczniowie pisali do mnie na karteczkach, które leżały na ich ławkach, ja porozumiewałam się z każdym z nich w ten sam sposób.  Do tego wypracowaliśmy znak podniesionego kciuka jako oznaczenie, że ten etap pracy maja już za sobą. Około 15 minut zajęło nam ustalenie efektywnego sposobu porozumiewania się, na początku lekcji napisałam na kartce pytanie: "Czy możemy przejść dalej?" i podnosiłam ją, gdy widziałam, że uczniowie kończą pracę. Podnosili kciuki i postępowaliśmy dalej w pracy. Później uczniowie po prostu podnosili kciuki, gdy skończyli.  Przeprowadzona lekcja dotyczyła charakterystyki bohaterów "Chłopców z Placu Broni" i była przygotowaniem do tworzenia własnych charakterystyk wybranej postaci, a zakończyła się refleksją podsumowującą pracę i zaangażowanie uczniów. Prezentację do lekcji zamieszczam tu: [PREZENTACJA].
     Dzwonek wyzwolił kumulowane przez 45 minut dźwięki, uczniowie spontanicznie udzielali mi informacji zwrotnej, opowiadając o swoich odczuciach. Nie było właściwie reakcji obojętnych. Oscylowali od komentarzy "Ekstra, można było pracować w ciszy. Możemy jutro mieć taką lekcję?" do "Niech pani nie robi więcej takich cichych lekcji, aż mi w uszach dzwoniło, nie da się tyle czasu wytrzymać w ciszy". Wiadomo, każdy ma swój Indywidualny Styl Uczenia się i potrzebuje innych warunków do nauki. Warto więc co jakiś czas zapewnić takie warunki dla części uczniów, którzy cenią sobie cisze na lekcji, jednak mieć też na uwadze uczniów, których żywiołem są kontakty i rozmowy z rówieśnikami - dla nich organizować zajęcia pełne interakcji i dyskusji.
Kasia Polak

5 komentarzy:

  1. Kasiu kolejny świetny pomysł. Pozdrawiam okejowo

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo podoba mi się Pani pomysł. Niestety link, który poprzednio kierował mnie do właściwej prezentacji, tym razem przenosi do lektury "W pustyni i w puszczy". Czy można jakoś temu zaradzić? Serdecznie pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, ktoś skorzystał z mojej prezentacji i zmienił w niej praktycznie wszystko, jakby należała do niego. Nie mam juz dostępu do wcześniejszej wersji, więc moja praca poszła na marne. Trudno - nauczka dla mnie.

      Usuń
  3. Ten komentarz został usunięty przez administratora bloga.

    OdpowiedzUsuń
  4. Super pomysł. Pracując w przedszkolu korzystałam z "pudełka ciszy". Dzieci się wyciszały i zajęcia były efektywniejsze. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń