Możemy jednak posunąć się dalej i sprawić, że lekcja naprawdę wyjdzie poza salę (czy nawet szkołę), a uczniowie będą mieli swobodę w poruszaniu się na okrślonym terenie. Jeśli ustalimy z klasą zasady takiej pracy, będą pilnowali, by nie przekroczyć ustalonych reguł. Podświadomie rozumieją, że taka "nagroda" jest czymś niecodziennym i wyjątkowym. Docenią naszą inwencję i zaufanie. Do tego typu zajęć nie trzeba wcale szczególnych przygotowań, wystarczy pociąć materiał na kawałki i rozwiesić na korytarzu, zaszyfrować polecenia w formie QR kodów, "ukryć" przed uczniami zadania w różnych zakamarkach szkoły, czy przenieść pracę w grupach na korytarz, do stołówki, na salę gimnastyczną lub do pracowni komputerowej. Efekt niezwykłości i zaskoczenia pobudza motywację i uczniowie chętnie podejmują się wykonywania zadań. Dodatkowo uczą się od siebie.
Zresztą odkrzesławianie lekcji możemy również przeprowadzić w sali lekcyjnej. Wystarczy schować polecenia w jajkach niespodziankach i poprosić o przeszukanie zakamarków, przykleić części notatki pod krzesłami, rozkleić pomoce na ścianach, czy wykorzystać metodę stacji zadaniowych. Świetnie sprawdzą się też wszelkiego rodzaju podchody, w których jedna grupa zostawia wskazówki i zadania (np. pytania z omawianego działu) drugiej - następnie grupy mogą zamienić się rolami. To jedynie kilka pomysłów, a już jak wiele możliwości. Ten sposób pracy na lekcji nie tylko zmobilizuje tych uczniów, którzy są najczęściej znudzeni i niechętni do pracy, ale też pozwoli na zbudowanie dużo lepszych jakościowo relacji między nauczycielem a dziećmi/młodzieżą. Z całą pewnością warto spróbować - w końcu do odważnych świat należy!
Katarzyna Polak
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz