W ruch poszedł też niezawodny teatrzyk Kamishibai, który moich "dużych" uczniów zwyczajnie zaczarował. Historia opowiadana przez obrazy w takiej oryginalnej ramie przemówiła do nich głębiej. Udało im się na podstawie moich rysunków stworzyć logiczne i kompletne streszczenia fabuły. Polecam tę metodę streszczania tekstu (pod warunkiem, że zainwestujemy trochę czasu w rysowanie kolejnych zdarzeń lub poprosimy wcześniej o współpracę uzdolnionych plastycznie uczniów), jest bardzo angażująca i pobudza uczniów do działania.
Nadszedł też czas na samodzielne i bardziej wórcze działania młodzieży. Uczniowie podzieleni na grupy tworzyli trójwymiarowe planety, które na swojej drodze odwiedził Mały Książę. Mieli za zadanie nie tylko "zbudować" kolejne przystanki bohatera, ale też umieścić na nich cytaty, wartości, cechy bohaterów, zdarzenia, rysunki. Po skończonej pracy wszystkie planety stworzyły trójwymiarową mapę podróży małego bohatera.
Kolejne zadanie wymagało wzniesienia się z poziomu odtwarzania i analizowania na pozmiom przetwarzania i interpretowania (wszystko zgodnie z taksonomią Blooma). Młodzież w parach tworzyła współczesne planety, na których Mały Książę mógłby pokusić się o komentarz: "Dorośli są bardzo dziwni". Dostrzegli m.in. problem uzależnienia od telefonu i internetu, przesadzania na siłowni, ślepego podążania za modą, śmieciowego jedzenia i wiele, wiele innych.
Zastosowaliśmy również bardzo nowoczesne rozwiązania, by porozmawaić o problemach poruszanych w lekturze. Użyliśmy do ożywienia scen z "Małego Księcia" rozszerzonej rzeczywistości dzięki specjalnemu wydaniu książki przez wydawnictwo Galaktyka. Uczniowie mogli zagrać w dołączone gry w trójwymiarze, używając własnych telefonów. Uznali, że takich wydań lektur powinno być dużo więcej, bo dzięki AR więcej pamiętają, a książka wydaje się dużo atrakcyjniejsza.
Przeanalizowaliśmy dokładnie sceny rozstań i śmierci Małego księcia, by odkryć intencje bohaterów, ich emocje i to, co w tekście nie zostało dopowiedziane. Znaleźliśmy oryginalne interpretacje, które niedostępne są dla kilkuletnich odbiorców. Zdziwiło moich uczniów to, że znaleźli trudne i złożone treści w takiej "bajeczce dla maluchów".
Grupa uczennic podjęła się zorganizowania i przeprowadzenia szkolnego projektu czytelniczego, przybliżającego lekturę oraz badającego jej uniwersalność i atrakcyjność wybranych myśli dla młodego czytelnika. Wwszystkie klasy w szkole zaprosiliśmy do głosowania kolorowymi guziczkami na 5 najwartościowszych cytatów z "Małego Księcia". Bezapelacyjnie wygrała myśl "Dorośli są naprawdę bardzo dziwni". Trudno się nie zgodzić. Powstał z tego na pamiątkę taki oto film:
Przy okazji, koło teatralne "Zakrętka", którego jestem opiekunem, wzięło się w tym roku właśnie za "Małego Księcia", więc aktorzy znali tekst książki na pamięć. Graliśmy to przedstawienie w kilku placówkach, a odbiór był bardzo ciepły.
Nic dziwnego, że jest to najmilej przez uczniów wspominana lektura szkolna... :)
Kasia Polak
"Mały Książę" z każdej strony!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie! Ze dwa tygodnie wędrowaliśmy razem :)
Usuń