sobota, 3 grudnia 2016

Morderstwa, zdrady, duchy... ballady!

          Zawsze omawiam więcej ballad, niż nakazuje rozkład i podręcznik. Po pierwsze, żeby uczniowie lepiej utrwalili wiedzę o tym gatunku, po drugie zaś, uważam, że są to zwyczajnie bardzo ciekawe teksty literackie. Nie dosyć, że  fabuła jak z horroru, to jeszcze trzymają w napięciu i dają duże możliwości, jeśli chodzi o dobór metod i narzędzi do ich opracowania. W tym roku zmagaliśmy się z balladami "Świteź, "Rybka", "Świtezianka", "Romantyczność" i "Lilije". Zrobił się z tego właściwie romantyczny cykl. Uczniowie na szczęście dali się ponieść romantycznemu nastrojowi i błądzili ze mną po dnach i brzegach jezior, leśnych drogach i innych ostępach.
                                             


           Wszystkie utwory czytaliśmy podczas lekcji, dzięki czemu na bieżąco wyjaśnialiśmy niepewności i komentowaliśmy tekst. Przy okazji "Świtezi" zobaczyliśmy trailer filmu animowanego Kamila Polaka, wyszukując jak najwięcej połączeń z tekstem. Do "Rybki" wykonaliśmy rysunki i dopisaliśmy symboliczne znaczenia elementów ballady. Odnieśliśmy ludowe rozumienie sprawiedliwości do współczesnego, z czego wywiązała się ciekawa dyskusja o tym, czym jest zdrada.
           "Świtezianka" przybyła do nas ze sketchnotką, zainspirowaną kartą pracy jednej ze znajomych polonistek. Uświadomiła uczniom, że ludzie inaczej patrzą na zdradę, to co dla dziewczyny wydawało się  zbrodnią i złamaniem przysięgi, było dla chłopaka zaledwie drobnym flirtem, chwilą słabości.
                                                  
            "Romantyczność" zaś przedstawiła się sama i to w formie trzech filmów, które w różny sposób prezentowały bohaterów ale i odmiennie interpretowały zakończenie (film 1  film 2  film 3}. Pokusiliśmy się przy okazji o klasową ankietę, dotyczącą wiary w duchy.  Jak można się było spodziewać większość podzielała pogląd starca i ufała szkiełku i oku. Gotowi byli biedną Karusię skrępować kaftanem bezpieczeństwa. Udało nam się też na koniec przeprowadzić grę dramową, w której uczniowie wystąpili jako uczestnicy programu "Uwaga!". Gośćmi klasowego redaktora byli: Karusia, Starzec, Poeta, przedstawiciel ludu, ale również wróżka i profesor psychiatrii. Uczniowie świetnie się bawili, bezbłędnie odtwarzając poglądy oświeceniowe i romantyczne. Na szczęście pomiędzy gośćmi programu doszło do kłótni, co jeszcze zaostrzyło spór starych i młodych.
         Na deser zostawiłam moją ulubioną balladę "Lilije". Uczniowie po wejściu do sali zastali zagadkę do rozwiązania. Musieli z ustawionych na tablicy elementów stworzyć historię, która mogłaby być balladą. Wiedzieli już, czego się można spodziewać po tym gatunku, więc opowieści były upiorne. Trzech uczniów rywalizowało o odznakę za fabułę najbliższą oryginalnej.
 Po wysłuchaniu ballady wyruszyli na poszukiwania. Na korytarzu rozwiesiłam tekst utworu pocięty na kawałki, gdzieniegdzie były umieszczone numery. Z informacji zawartych blisko kolejnych liczb  mieli ułożyć plan wydarzeń. Można było zaobserwować przeróżne techniki pracy, za podpórkę zaś służyło wszystko, co tylko się nadawało, w tym plecy kolegi. Wszyscy za to zadanie otrzymali odznaki, gdyż zaangażowanie było imponujące.

           Na koniec zostało tylko podsumować omówione ballady. Najpierw w formie zwięzłej tabelki, później nadszedł dużo bardziej ekscytujący sposób. Wystarczyło moje pytanie: "To może Kahoota o balladach zrobimy?" i już wszyscy siedzieli z telefonami w dłoniach pytając o pin... Tak więc quiz wykonany dwukrotnie zrobił swoje - zmobilizował uczniów i umocnił ich wiedzę.

          Ostatni szlif to komiksy na podstawie ballad, do których zainspirowała mnie PaniKowalska, czyli przesympatyczna nauczycielka z Piotrkowa Trybunalskiego. Wykorzystaliśmy Storyboardthat i ToonDoo, tworząc obrazkowe wersje wylosowanych ballad.
https://padlet-uploads.s3.amazonaws.com/prod/153966208/f2190b9b61b18928c85ef9729bf4f509/Lilije.jpg
 
I tak to przy okazji omawainia kilku ballad światopogląd romantyczny sam wszedł do głów.
 
Kasia Polak

6 komentarzy:

  1. Brawo Pani Kasia, brawo Uczniowie :)
    P.S. Pokazuję swoim uczniom jeszcze "Trzech Budrysów" jako nieco inną balladę.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za pomysł, udało mi się go przeprowadzić z 30 osobami w klasie :) A uczniowie - jak zwykle stanęli na wysokości zadania.

      Usuń
  2. Brawo Pani Kasia, brawo Uczniowie :)
    P.S. Pokazuję swoim uczniom jeszcze "Trzech Budrysów" jako nieco inną balladę.

    OdpowiedzUsuń
  3. Super. Mnie też korci, żeby omówić więcej ballad niz to jest w programie. Tylko mam problem z godzinami. W drugiej klasie (akurat wtedy mam romantyzm) mam tylko 4 lekcje w tygodniu :(. Kosztem czego, Kasiu, pozwalasz sobie na poświęcenie większej liczby godzin? A moze masz wiecej godzin do dyspozycji?
    "Lilije" to też i moja ukochana ballada.... W jaki sposób podzieliłaś ballade na fragmenty, tak, aby były czytelne dla "poszukiwaczy"?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam 5 godzin tygodniowo, a wyrzucam niektóre teksty z podręcznika, których atrakcyjność jest dla mnie (i jak sprawdziłam dla uczniów) wątpliwa... Tekst podzieliłam na 25 w miarę równych części, wypadło średnio po dwa punkty na stronę (w ostatnim, najkrótszym fragmencie 1). Później w szkole średniej raptem jedna, może dwie ballady się pojawią i nie ma czasu na takie "zabawy"... nauczyciele raczej skupiają się na poważnej III cz. "Dziadów", więc sobie szalejemy. :)

      Usuń
  4. Dziękuję za odpowiedź :) Super z tymi 5 godzinami :) Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń